Slytherin, jeden z domów wielkiego Hogwartu... Wstąp, zażyj magii...
- Na razie <odprowadziła chłopaka wzrokiem i znów pogrążyła się w myślach>
Offline
<szła uśmiechnięta przez błonia mimo ze lał deszcz. usiadła z śmiechem na mostku. krople wody spływały z jej włosów nosa i podbródka>
<jednak po chwili zdecydowała wrócić do dormitorium gdzie spał bartek>
Ostatnio edytowany przez Agata Number (2007-08-21 19:43:09)
Offline
<Przemoknięta i przemarznięta wyrwała się z dziwnego letargu. Właśnie przestało padać. Ruszyła chwiejnie do zamku. Po drodze dwa razy upadla i była teraz cala umazana błotem. W końcu dotarła do wejścia>
Offline
<Spojrzała na bezchmurne niebo. Zauważyła tam mały, skrzydlaty, biały punkcik.>
- Tak, to ona.
<Sowa podfruneła bliżej i spuściła pakunek na jej wyciągnięte ręce.>
- To pewnie od rodziców <mruknęła.>
<W środku znajdował się magazyn - "Żongler" oraz mnóstwo słodyczy.>
Offline
<Weszła razem z Lorien na blonia. Podeszły do wolnostojącego dębu i usiadły na suchej juz trawie>
/Sorry ja na godzine znikam , ale wrócę
/
Offline
<Usiadła obok Durgi.>
-To głupie, uważać, że czarodziej z rodziny mugoli jest gorszy od czarodzieja czystej krwi.
<Wyciągnęła naszyjnik i przesunęła po nim palcem.>
/nie ma sprawy /
Ostatnio edytowany przez Lorien (2007-08-22 08:54:52)
Offline
<Spojrzała do paczuszki. Na dole spoczywało niezauważone wcześniej zdjecie, na którym widnieli jej rodzice uśmiechający się serdecznie. Sprawiło to, że łzy pociekły jej po policzkach.>
Offline
- Głupie i niebezpieczne <mruknęła niechętnie> Ten naszyjnik, to nie jest zwykła ozdoba? <zagaiła rozmowę>
Offline