Slytherin, jeden z domów wielkiego Hogwartu... Wstąp, zażyj magii...
<wbiegła do dorma. podeszła do szafy i wyciągneła z niej dzinsy i niebieską bluzkę z długim rękawem. pobiegła do łazienki i po chwili wyszła przebrana. podeszła do sowjego łóżka i wyciągneła spod niego kufer. otworzyła go zdecydowanym ruchem reki i wyciagnela z niego swoją miotłe. Błyskwica. zabrała gumke do włosów z swojej szafki i wyszła z pomieszczenia>
Ostatnio edytowany przez Catie (2007-08-29 13:43:29)
Offline
<Obudziła się z niespokojnego drzemki. Śnił jej się pełny księżyc i PŻ. Usiłowała otrząsnąć się po koszmarze, ale niepokój nie chciał minąć. Wstała więc niechętnie i poszła do łazienki. Ponieważ wszyscy jeszcze spali, do pokoju wróciła owinięta ręcznikiem. Otworzyła szafę i zaczęła się zastanawiać, w czym będzie i wygodnie i ciepło. W końcu zdecydowała się na dżinsy i cienki brązowy sweter przetykany złotą nicią, zsuwający się z ramion odkrywając je lekko. Niechętnie zeszła do PW>
Offline
<Weszła spokojnie do dormitoriu, wzieła z walizki zieloną tunikę, ciemne dzinsy i trampki. Przebrała się w łazience po czym wróciła do PW.>
Offline
<Weszła do dormitorium. Wyciągnęła z szafy, ciemne jeansy, bordową tunikę i skierowała się do łazienki. Po kilku minutach wyszła z niej kierując się do PW>
Offline
<Cicho weszła do pokoju, zauważyła Lorelai. Spała. Nie chciała jej obudzić, więc wzięła sweter i wyszła poza zamek>
Offline
<weszła do dormitorium. z szerokim uśmiechem wziela piżame i poszła do łazienki. po 5 minutach z niej wyszła wyszykowana do spania. położyła sie do łóżka. od razu zaczęła wspominac chwile spędzone z Barcem. przytuliła sie do poduszki i z uśmiechem na twarzy zasnęła>
Offline
<Weszła razem z koleżanką do dormitorium, przebrała się piżamie, położyła do łóżka i od razu zasnęła.>
/ dobranoc /
Offline
<Poszła z piżamą do łazienki, wzięła szybki prysznic. Wróciła do pokoju, położyła sie na swoim łóżku, zaciągnęła zasłonę i zasnęła.>
//Dobranoc //
Ostatnio edytowany przez Skylii (2007-08-30 20:41:45)
Offline
<obudziła z uśmiechem na ustach. przeciagnela sie i wyszła z łóżka. przebrała sie w wczorajsze ubranie i wyszła z dormitorium>
Offline
<Obudziła się, leżała w łóżku jakąś godzinę, po czym wtała, ubrała się w dzinsy- rurki, muszelki i białą, zwiewną bluzeczkę. Wyszła na palcach z dormitorium by nie pobudzić koleżanek.>
Offline
<Obudziła się. Było już późno, dawno tak długo nie spała. Wyjęła z szafy długą czarną spódnicę, czarny sweterek i balerinki i poszła do łazienki wziąć ciepły prysznic. Zrobiła lekki makijaż i skierowała się w stronę PW. >
Offline
<Weszła do środka. usiadła na swoim łózku i zasłoniła kotarki. oparła sie plecami o ściane i zaczeła sobie cicho spiewac zastanawiajac sie gdzie jest Vea...>
<gdy skończyła spiewać postanowiła poczytac książkę którą wypożyczyła z biblioteki. rozejrzała sie wokól siebie ale jej nie zanalazła. "Pewnie leży w PW" pomyślała i wyszła z dormitorium>
Ostatnio edytowany przez Catie (2007-08-31 17:39:09)
Offline
<Weszła do dormitorium, wzięła z szafy piżamę i skierowała się do łazienki. Po ciepłym prysznicu, położyła się w łóżku i od razu zasnęła,>
<Obudziła, w szybkim tempie zabrała z szafy gotycką sukienkę i znalazła się w łazience. Po kilku minutach zbiegła do PW.>
Ostatnio edytowany przez Ariko (2007-09-01 15:29:35)
Offline
<weszła do dorma. od razu skierowała sie do łazienki. poł godziny pozniej wyszła z mokrymi włosami i owineta recznikiem. zabrała z szafy długie czarne trampki do kolan, czarną spodniczke i czarna bluzke z krótkim rekawem. z tymi ciuchami ponownie wesżła do łazienki. po 5 minutach wyszła z niej ubrana. włosy miała mokre. nie rozczesała ich wiec wygladała jakby miała delikatne loki. nałożyła na głowe czarny kaszkiet a na rece załozyła czarne rękawiczki siegające łokcia. zobaczyła bluze Barca na swoim łóżku. wzieła ją i wyszła do PW>
Offline
<Cicho weszła do dormitorium, swoje kroki skierowała do łazienki. Gdy z niej wyszła ułożyła się na łóżku i od razu zasnęła. >
<Wstała z łóżka, było już późno. Ubrała jeansy i czarną tunikę i zbiegła na dół do PW>
Ostatnio edytowany przez Ariko (2007-09-02 15:18:00)
Offline
<Drzwi cicho skrzypnęły i Pantera weszła do dormitorium. Po krótkiej wizycie w łazience ułożyła się na łóżku i po chwili pogrążona była głębokim, odprężającym śnie>.
Offline
<Wbiegła do dormitoriu, miała łzy w oczach. Szybkimi ruchami zaczęła pakować swoje rzeczy do walizki i toreb.>
"Powiadomię tylko Lorien i Ariko o wyjeździe... chyba zrozumieją.<pomyślała i na kartce papieru napisała: Droga koleżanko ! Moja kochana ciocia, która sprawuje nade mną opiekę jest w złym stanie zdrowotnym. Wyjeżdzam jak najszybciej aby zdążyć, mam nadzieję, że wzystko dobrze się zkonczy i szybko do was wrócę. Niczego ne obiecuję. Do zobaczenia, twoja Sylii.
Skopiowała kartkę i położyła na łóżkach koleżanek. Wyszła z dormitoriu obładowana bagażami.>
Ostatnio edytowany przez Skylii (2007-09-04 18:30:06)
Offline
<Weszły do dormitorium. Wzięły prysznic i przebrały się w pizamy. Połozyły się na swoich łóżkach i podciagnęły kołdry pod brodę. Obie zasnęły.>
Ostatnio edytowany przez Delian (2007-09-05 15:53:50)
Offline
<Delian obudziła się.>
*Tyle zarwanych nocy, nie dziwię się, że teraz przespałam pół dnia...*
<Wstała z łóżka i wyjęła ubranie z szafy. Poszła do łazienki, gdzie wzięła zimny prysznic. Po kilku minutach wyszła z niej odziana w złota tunike, czarną, satynowa miniówkę oraz złote baleriny. Włosy miała upiete z tyłu głowy. Zrobiła - przed lustrem - lekki makijaż. Udała sie do PW w towarzystwie swojego kotka.>
Offline
<zrobiło się jej gorąco, była cała rozpalona, zrzuciła z siebie kołdre i podeszła do okna, otworzyła je, na zewnątrz było chłodno, padał deszcz i wiał silny wiart, stałą tak chwile przy oknie, i patrzyła na niebo, znów zrobiło się jej zimno, rozbolała ją głowa, zamnęła okna i usiadła na łóżku>
Offline
<od kilku dni leżała w dormitorium, nie ruszała się. Nikt nie wiedział co dzieje się za zasłoniętymi kotarkami. Czarnowłosa leżała natomiast. Leżała i czytała... Pamiętnik swojej siostry, który dostała w dzień wyjazdu tutaj. Nikomu o nim nie wspominała, to był zbyt cenny skarb dla dziewczyny. Książeczka ta zawierała najszczęśliwsze wspomnienia Rose od czasu narodzin Vei. W przerwach, oprócz snu, czarnowłosa pisała listy... Obszerne dwa listy jeden do Rose i drugi do Iny, matki chrzestnej. Miała ochotę wyjść, jednak zawsze zwyciężała ta druga strona - zostanę, napiszę, poczytam. Dawno nawet nie była u Zhen Li, jednak nie chciała się narażać na wścibskie pytania innych ślizgonów. Zastanawiała się non stop... co u Durgi i Tonny'ego? co z Catie, jak ona sę czuje? może czarnowłosa dostała pocztę? może ktoś coś od niej chciał? co robi Aktyn?... no i jak przeżyje tą sobotę - udało jej się zasłyszeć, że organizowany jest bal... jednak narazie czekał na nią kolejny rozdział wspomnień jej siostry... zatopiła się w lekturze, nadal odgrodzona od świata zielono-srebrnymi zasłonkami...>
Offline